środa, 24 lutego 2016

IQuchnia czyli jak inteligentnie jeść i pić


  • Jak być perfekcyjną panią domu, nie siedząc w kuchni godzinami? 
  • Jak świadomie kupować, gotować, karmić rodzinę, przyjaciół i siebie? 
  • Jak inteligentnie być na diecie, jeść, pić i nie tyć?
Znajdziecie tu przepisy i porady przyprawione szczyptą humoru autorki.
"Gotowanie to dla mnie wielka przyjemność! Jeszcze nikt, mam taką nadzieję, na tym nie ucierpiał. Gotowanie jest wspaniałym sposobem na odstresowanie i jest sztuką, gdyż wymaga odwagi i kreatywnego podejścia."
Anna Jurksztowicz

Książkę w przedsprzedaży można kupić: TU

niedziela, 21 lutego 2016

Do-rem-mi fasola si-do


Do- re-mi- fasola -si do Emotikon wink Czyli, między innymi o tym, jak ugotować coś z niczego, już wkrótce w mojej kucharskiej książce. A tak na marginesie, ta fasola na zdjęciu tylko pozornie jest tak zwykła. Zobaczcie jak pięknie ją "ktoś" pokroił i doprawił solą, pieprzem, czosnkiem i oliwą. Mogłabym wstawić swoje zdjęcie, ale ta fasola jest ładniejsza ;)Emotikon wink ;)

środa, 17 lutego 2016

Spaghetti z małżami (cozze, vongole, mulles, omułki)



Składniki:
2 kg muszli
główka czosnku
pęczek natki pietruszki
½ szklanki oliwy, sól (odrobina) (1 świeży pomidor – opcja)
szklanka białego wina dobrej jakości lub rosół (lub pół na pół)





Przygotowanie:
Muszle umyć, oskrobać nożem wapienne narosty na każdej muszelce oraz wyjąć wodorosty. Umyte powinny czekać na gotowanie przykryte lodem.
Gotować w dużym garnku. Czosnek pokroić w plasterki i rzucić na rozgrzaną oliwę.
Wrzucić połowę muli, zamieszać drewnianą łyżką, dolać wino, część pietruszki. Gotować pod przykryciem na dużym ogniu 10 min, aż się mule pootwierają. Kiedy ostygną, wyjąć z każdej mięso i odłożyć w miseczce, zalać sosem z gotowania. To wszystko wykonać zanim zacznie się gotować spaghetti.


Następnie powtórzyć czynność z drugą połową muli. Wstawić makaron.
Kiedy się ugotuje al dente, przełożyć go do dużej misy i zalać mulami, najpierw tymi obranymi z miseczki, następnie na wierzch nieobranymi z garnka (z muszelkami dla ozdoby) Posypać pietruszką.
Muli, które się nie otworzyły nie należy jeść.
Można oczywiście ugotować wszystkie mule za jednym razem, ale taki dwuczęściowy sposób gotowania sprawia, że danie jest o wiele smaczniejsze, a w mięsie muli jest więcej mięsa.



Gotowanie spaghetti w punktach:

1.    spaghetti gotujemy w ostatniej chwili, kiedy wszystko do obiadu jest już gotowe.
Sos gotowy, sałata gotowa, parmezan pod ręką, natka pietruszki i nożyczki do jej wkrojenia, stół, nakryty, wino otwarte.
2.    Przygotuj też durszlak, żeby nie tracić czasu na szukanie, bo przy gotowaniu spaghetti, aby wyszło “al dente”, każda sekunda jest cenna.
3.    Zagotuj osoloną wodę, garnek powinien być duży, bo makaron absorbuje wodę. Duży garnek przyda się też do wymieszania spaghetti z sosem. Sposób wymieszania też ma znaczenie.
4.    Kiedy makaron jest gotowy, wrzuć na durszlak, w żadnym wypadku nie polewaj zimną wodą tak jak się postępuje z makaronem do rosołu.
5.    Szybko przelej trochę sosu na dno dużego gorącego jeszcze garnka w którym był makaron, wrzuć go z powrotem i wlej resztę sosu. Delikatnie lecz w miarę szybko wymieszaj i natychmiast podawaj.
6.    Możesz podać w wielkiej misie lub od razu na talerzach. Nożyczkami wkrój zieloną pietruszkę i w zależności od rodzaju sosu posyp parmezanem (jeśli oczywiście ser pasuje do sosu).
7.    Przygotuj się na wielkie brawa, ukłony, wszyscy będą zachwyceni.



środa, 10 lutego 2016

IQuchnia, czyli co?


Już niedługo wychodzi moja książka kucharska ;)
Emotikon win

Tak, tak ;)
;)Emotikon wink
 Nie płyta, tylko książka kucharska. Jak się dobrze sprzeda, to niewykluczone że następna płyta też będzie kuchenna :)



środa, 3 lutego 2016

Jak inteligentnie być na diecie, jeść, pić i nie tyć?

W wieku 28 lat odchudzałam się z koleżankami na pieniądze. Polegało to na tym, że ważyłyśmy się komisyjnie, każda deklarowała ile będzie ważyć na następnym spotkaniu za miesiąc, a jeśli nie uda się tego osiągnąć – wówczas obowiązywała kara pieniężna. Notariuszka była wśród nas, więc wszystko było profesjonalnie poświadczone. 



Katowałam się dietami typu kopenhaska, 800 kalorii, Atkinsa, Diamondów, Herbalife, South Beach, pieprz kajeński, kod metaboliczny, dieta grup krwi i nie pamiętam co jeszcze robiłam, żeby schudnąć. 
Jedno jest pewne, stałam się ekspertem w dziedzinie diet odchudzających. Potrafię przytyć w rekordowym tempie, gdybym była aktorką i musiała przytyć do roli np. 30 kilo – podjęłabym się tego w miesiąc.
Muszę powiedzieć, że wszystkie wymienione metody były bardzo dobre, ale tylko jednorazowo. Każda następna dieta była coraz trudniejsza do przeprowadzenia i dłużej trzeba było czekać na efekt. Dziś wiem, że na dłuższą metę to nie dieta jest ważna, ale sposób odżywiania na całe życie.