Wróciłam właśnie z Provansji. Jadłam i piłam wiele wspaniałości, niby takich oczywistych prowansalskich potraw,
a jednak zapomnianych lub niesłusznie odstawionych. Jedną z nich jest sałata nicejska, która muszę przyznać, po latach znowu zrobiła na mnie wielkie wrażenie !!!
Ze względu na zawartość wszystkich składników potrzebnych do skomponowania zrównoważonego posiłku (białko, węglowodany, tłuszcze i błonnik) sałata nicejska absolutnie wystarczy jako jedyne danie, a więc tylko ona, no może w towarzystwie dobrego Rose, np. z apelacjii Bandol.
Po sałacie spokojnie będziemy mieć ochotę jeszcze na sery z bagietką i owoce i nawet może mały deser i nie będzie to zbyt obfity posiłek.
Składniki (w kolejności układania na półmisku)
sałata twarda
ugotowane w mundurkach ziemniaki
ugotowana fasolka zielona
pomidory
cebula czerwona
oliwki czarne
ugotowane jaja na twardo
tuńczyk ze słoika
anchovis
pietruszka zielona
Sos: oliwa, czosnek, sól, pieprz, musztarda
I gotowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz